Witajcie,
Nadrabiając zaległości na blogach, trafiłam na wyzwanie w Szufladzie dotyczące podróży, a mianowicie, co zabrałabym własnoręcznie zrobionego w podróż i tu miałam problem, ale tak sobie pomyślałam, że w każdą podróż zabieramy coś z kosmetyczki i pomyślałam o szczotce do włosów, trochę luksusu i cząstka domu :), a do tego zrobiona własnoręcznie z motywem ukochanych bratków :)
A tu jeszcze kilka zdjęć :)
Pozdrawiam i miłego wieczoru :)
Pięknie ozdobiona szczotka, trudno byłoby się z nią rozstać :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie! Lubię naturalne drewno, ale jak widzę takie cudowności to aż mam chęć ozdobić swoją szczotkę :-)
OdpowiedzUsuńUrocza :) Każda kobieta powinna mieć taką w swej kosmetyczce :) Jest Piękna :) Pozdrawiam Cieplutko :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyglądają szczotki, czasami warto popracować nad nimi, by się cieszyć ich widokiem :)
OdpowiedzUsuńŚwietna! Urocze są te bratki.
OdpowiedzUsuńte bratki to jedna z pierwszych serwetek jakich użyłam w życiu wieki temu, ale nadal mi się podobają i to bardzo- pozdrawiam
OdpowiedzUsuńbardzo fajne :0
OdpowiedzUsuńśliczna :) powodzonka w wyzwaniu :)
OdpowiedzUsuńToż taką szczotkę wypada jedynie na sekretarzyk położyć i odkurzać raz w tygodniu. Bo gdzieżby użytkować! Gdzieżby w podróż! A jak się zniszczy????
OdpowiedzUsuńJest śliczna i do tego w bratki:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne szczotki. Dawno nie ozdabiałam. Aż mam chęć;)
OdpowiedzUsuń