Tour de życie

Witajcie,
Na wstępie kajam się i obiecuję poprawę w związku z moja nieobecnością, ale taka jestem rozlazła, że aż zła na siebie. W pracy mam ostatnio młyn jak nigdy i to chyba przez to, bo jak wracam do domu to już nic mi się nie chce, a do tego alergia daje mi w tym roku cholernie popalić :(, ale przejdźmy do konkretów, dzisiaj pochwale się moim pierwszym transferem na materiale olejkiem lawendowym i muszę wam powiedzieć, że jest to rewelacyjna metoda. Już mam w planach kolejne prace :). A dzisiaj pokarzę Wam plecak z rowerem i bardzo życiowym mottem. Zapraszam.




Pozdrawiam i dobrej nocy :)

11 komentarzy :

  1. To prawda, praca z olejkiem lawendowym to sama przyjemność. Bardzo fajny plecaczek:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Worek idealny na wakacyjne wojaże ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. wielki szacun Aniu! :) a to motto też uwielbiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny transferek, motto daje do myślenia.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny transferek, motto daje do myślenia.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo fajnie wyszedł, pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniały efekt i piękny motyw!

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rower, w sam raz na wakacje!

    OdpowiedzUsuń
  9. śliczny :) i dobry cytat :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Z olejkiem lawendowym nigdy nie probowalam. Jakiej firmy Aniu ten olejek?
    Może poprobuje z takim milo pachnacym preparatem, bo nitro głęboko ukrylam ze wzgledu na corcie no i obecny moj stan;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
Anka

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka